Wczorajsze dane inflacyjne z Polski ponownie zaksoczyły rynek. O ile większość projekcji i prognoz zakładała ich dalszy wzrost, o tyle nie przewidziała, że aż taki. Inflacja sięgnęła 13,9% a największy udział (największą dynamikę z m/c/) miały w nim ceny paliw, rosnąc z miesiąca na miesiąc o 5%. Częśc rynku zaczyna wyceniać próg stóp procentoywch na target w granicach 8,5% do końca roku.

Dziś kalendarz makroekonomiczny pełen jest odczytów wskaźników przemysłowych PMI. Oprócz tego poznamy stopę bezrobocia z EA. Nie zabraknie też przemówień bankierów FED oraz szefowej EBC Lagarde, która po godzinie 11:00 może odnieść się do ostatnich, rekordowych odczytów niemieckiej inflacji.