Wczorajsze zeznanie Powella przed Kongresem będzie dziś kontynuowane. Rynki poznały bardzo silniy jastrzębi przekaz. Szef Rezerwy Federalnej USA nie wyklucza obecnie żadnej opcji podwyżek. Pytany o możliwość podniesienia stóp o 100 punktów bazowych, powiedział, że taka opcja jest również na stole. Miękkie lądowanie, które chciał przygotować rynkom FED na razie nie idzie w ogóle po jego myśli. Wręcz przeciwnie wiele wskazuje na to, że Bank Centralny USA zdecyduje się na wyjście ze swojej “strefy komfortu” oraz podnoszenie stóp procentowych powyżej neutralnego poziomu. Powell powiedział, że nie chce doprowadzić do recesji w USA, natomiast taki scenariusz doprowadziłby do ustabilizowania cen.