Wczorajsze wypowiedzi bankierów federalnych wprowadziły trochę zamieszania na rynkach. Inwestorzy oczekiwali bardziej jastrzębich deklaracji. Ich brak podsycił rynki do dalszych wzrostów. W dzisiejszym kalnedarzu wisi nad optymistycznymi nastrojami widmo potencjalnego odwrócenia. Już o godzinie 8:00 poznaliśmy dane dot. inflacji w UK. Pomimo oczekiwań inwestorów zakładających utrzymanie się tego wskaźnika na poziomie zbliżonym do odczytów z poprzedniego mc, ukazały one wzrost. W ciągu dnia poznamy jeszcze publikacje inflacji z Strefy Euro i Kanady.
Dane wczorajsze dot. sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej w USA pokazały, iż konsument jak i produkcja są w bardzo dobrej kondycji. To dodatkowo pobudziło rynki do wzrostów. Jednak biorąc pod uwagę wpływ tych odczytów na inflację, ciężko nie zgodzić się z tym, że będą one wspierały także ją.